czwartek, 11 lipca 2013

Ada Roszkowska

   Radek był przystojnym mężczyzną. Ciemne włosy okalające twarz o zdecydowanych, męskich rysach podkreślonych zadbanym, trzydniowym zarostem były jednym z podstawowych jego atutów. Mógł mieć każdą i nie próżnował. Co noc, co dwie, najgorzej raz na tydzień, w jego łóżku lądowała inna dziewczyna. Lubił takie życie, co więc sprawiło, że postanowił je zmienić? Co prawda tylko na chwilę, ale takiego końca nikt nie przewidywał. Brunetka zauroczyła go chyba niespotykaną przez niego niewinnością. Kiedy tylko zobaczył ją z przyjaciółką, wiedział że będzie musiał ją zdobyć. To wydawało się silniejsze od niego. Wiedział dokładnie czego potrzebuje kobieta, więc szybko udało mu się sprawić, że Ada odwzajemniła jego uczucie. Miał w sobie też coś, co najwyraźniej pociągało ją, bo względnie szybko zdecydowała się oddać mu coś więcej niż tylko kilka miesięcy z życia. Pomimo protestów rodziny, postanowiła też opuścić akademik, żeby na własną rękę przekonać się, jak to jest żyć z obcym dotąd mężczyzną pod jednym dachem. Rozczarowała się, gdy wyszło szydło z worka, a Radek stał się dużo bardziej zaborczy niż do tej pory. Awantura wywołana przez niego zakończyła okres związany z tym chłopakiem w życiu Ady. Najwyraźniej to był najwyższy czas, aby zaczęła dokonywać innych wyborów.

   W kubeczkach na stole zagościły jagody. Niepozorne, czarne kuleczki próbowały uciec na blat z każdym rytmicznym szturchnięciem nogi od stołu przez brunetkę. Muzyka z radia nadawała jej tempa. Zaczytana dziewczyna zaczęła kiwać głową, a zaraz potem podśpiewywać pod nosem i bujać się. Przestała czytać, piosenka za bardzo ją wciągała. Odłożyła książkę grzbietem do góry i podniosła się wciąż podrygując. Wkładając kolejne jagody do ust podgłośniła pilotem wieżę i zaczęła tańczyć. Nie była tancerką, jeśli o to chodzi, po prostu zaczęła tańczyć radośnie w rytm ulubionej piosenki. Ciemne włosy co rusz opadały jej na ramiona, kiedy dotykała ziemi po kolejnym podskoku. Obserwujący ją z boku mogliby stwierdzić, że ta kobieta tańczy całkiem nieźle... jak na dziewczynę wyżywającą swoją energię w przypadkowy sposób. Lubiła uwalniać energię w ten sposób, ale nie lubiła gdy ktoś ją podglądał. Dlatego po niedawnej wpadce, kiedy nie zauważyła stojącego w drzwiach współlokatora razem z gościem, oglądała się tam za każdym razem, gdy robiła coś, czego nie chciała, żeby Wyszkowski zobaczył - kiedy tańczyła, wyjadała coś z lodówki, czy odkładała na suszarkę szklankę, z której przed chwilą napiła się wody. I wystrzegała się wychodzenia z łazienki czy pokoju bez minimalnego ubioru, na który składały się szorty i koszulka. Nosiła dosyć ładną bieliznę, ale wstydziła się raczej swojego ciała niż jej.
   Kiedy piosenka się skończyła, zdyszana przystanęła w miejscu. Na jej rozpromienionej twarzy pojawiły się radosne rumieńce. Otworzyła lodówkę i napiła się wody z butelki. Schowała ją z powrotem i zatrzasnęła drzwi ruchem biodra. Zerknęła na zegarek na nadgarstku i westchnęła.
   -Czas się zbierać, skarbie - mruknęła pod nosem.


    
[Marinshe.com]

Ada Łucja Roszkowska
27.06.1992, Gdańsk
Brunetka o bystrym spojrzeniu rozejrzała się po swoim życiu.W miejscu, w którym się znajdowała było sporo ludzi. Rozpoznawała kilka twarzy z uczelni, kilka z piętra z akademika, jednak zaledwie w czterech dostrzegała przyjaciół. Na wyciągnięcie ręki stała Róża, niedaleko Lidka, Rafał i Konrad. Z nimi spędzała najwięcej czasu i dobrze się bawiła. Ich widok ucieszył ją. Była wdzięczna, że spotkała tych ludzi.
Obejrzała się za siebie. W znacznej odległości, już wśród niewielkiego tłumu stała jej rodzina - Julka wraz z rodzicami. Całkiem jeszcze niedawno zajmowali miejsca blisko niej, ale życie akademickie sprawiło, że nie miała z nimi już tak dobrego kontaktu. Jeździła do domu mniej więcej raz w miesiącu, ale to nie było wystarczające.
Odwróciła się z powrotem ku przyszłości, ale zanim zrobiła krok w jej stronę, teraźniejszość upomniała się. Podniosła zapisane kartki zpodłogi, a z każdej z nich przeczytała po jednej swojej cesze:"szczerość", "dobroć", "bałaganiarstwo","beztroska" i "odwaga" były napisane wielkimi literami.Widoczne na pierwszy rzut oka. Skrzywiła się zdając sobie sprawę, że widzi siebie całkiem inaczej niż inni. Wiedziała jednak, że z wyobrażeniem nie ma się co kłócić. Schowała więc kartki do kieszeni i spojrzała przed siebie. Ruszyła w stronę czekającej ją przyszłości odważnym krokiem.

Bliscy i znajomi Roszkowskiej

  
Julka Roszkowska
Urodzona 15 września '95 w Gdańsku. Brunetka o tak samo gęstych włosach jak starszej siostry i oczach w kolorach nieba podczas słonecznego dnia. Osoba, z którą Ada spędziła większość swojego życia i która wychowywała się razem z nią.

  
Róża Brzostowska
Urodzona 25 kwietnia '92 w Poznaniu. Ciemna blondynka o gęstych, długich i niesfornych włosach do kompletu z jasnymi oczami i ciepłą karnacją. Powierniczka mrocznych tajemnic Roszkowskiej i strażniczka jej sfery prywatności, kiedy ta za dużo wypije. Dzieliła z nią pokój i była zmuszona do znoszenia jej humorków i zachcianek.

    
Lidka Wygoda
Urodzona 31 lipca '90 w Gdańsku. Jasnowłosa roszpunka o bladej karnacji i błękitnych oczach. Artystka malarka po liceum plastycznym. Bardzo dobra znajoma Roszkowskiej, a rodziny obu mieszkają w jednej klatce na jednym z Gdańskich osiedli. 

  
Konrad Drakoński
Urodzony 4 grudnia '88 w Szczecinie. Wiecznie poczochrany blondyn o kocim spojrzeniu. Roztrzepany na swój sposób, poznany przez Lidkę, która niegdyś była jego dziewczyną. Żadne nie ma żalu do drugiego i żyją w jak najlepszych stosunkach. Kompan Roszkowskiej i Brzostowskiej na wielu imprezach.

  
Rafał Wyszkowski
Urodzony 23 maja '89 w Krakowie. Jasnobrązowe, lekko poczochrane włosy współgrają z jego szarawymi tęczówkami. Sporo wyższy od Roszkowskiej chudzielec poznany na jednej z imprez w listopadzie '11. Razem z Brzostowską lubią spędzać z nim popołudnia i gotować dla niego. Teraz to on zmuszony jest znosić humorki Ady - niedawno na własne życzenie stał się jej współlokatorem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz