Alicja Łagodzińska
24.12.1981
żona Michała i mama rocznego Piotrusia
modelka do aktów na ASP w tajemnicy przed mężemWszystko zaczęło się na początku lat osiemdziesiątych. Kiedy to Krystyna jako studentka ostatniego roku dziennikarstwa poznała Tadka, przyjaciela jej kolegi z roku. Zaczęło się niewinnie, rozmowy i tańce, dopiero potem zaczęli chodzić na randki. Dziewczynie imponowało to, że mężczyzna jest starszy od niej, pracuję jako elektryk i jest bardzo zaradny życiowo. Jakiś rok później od tego jak się poznali wzięli ślub.Tadeusz z zakładu pracy dostał dwupokojowe mieszkanie, ponieważ powiedzieli, że mają w planach dzieci. Niecały rok później na świat przyszła najstarsza córka, Alicja. Była ponoć tak słodkim niemowlakiem, że oczarowała cały oddział. Dwa lata później nie świat przyszedł jej brat - Tymoteusz.
Dzieci nie sprawiały naprawdę większych problemów wychowawczych,
oczywiście dopóki nie weszły w wiek dojrzewania, ale o tym to później.
Były grzeczne, z wielkim zadowoleniem chodziły do szkoły, odrabiały
lekcje, chodziły do kościoła. Dbały o wszystko co dostawały od
rodziców, słuchały się ich jak mało kto. Ale oczywiście gdy nabroiły
były karane. Z racji tego, że oboje rodziców pracowało, mieli między
sobą przydzielone obowiązki domowe a Alicja sprawowała nad wszystkich
władzę, oczywiście pod czujnym okiem babci, która do nich przychodziła.
Oczywiście wszystko zaczęło się zmieniać kiedy weszli w wiek
dojrzewania. Wiadomo dziewczynki wtedy zaczynają się stroić, mają swoje
humorki, dostają pierwszą miesiączkę - w skrócie stają się kobietami. A
chłopcy? Oni popadają w bójki, ale gdy dojrzewają najważniejszą rzeczą
jest by przez swój pociąg seksualny nie stali się za szybko tatusiami.
Oczywiście nie jest to tylko wina ich hormonów, dużą część winy mają w
tym dziewczynki. Ale całe szczęście syn państwa Dąbrowskich najwyżej
się z kimś pobił. To Alicja była tą idealną córeczką.
Warto wspomnieć o tym, że to właśnie pójście na ASP po zdanej maturze Alicja uważa za jedną z najlepszych decyzji w swoim życiu. Tam poznała co to jest życie. Zapaliła papierosa, piła więcej niż to jedno piwo dozwolone przez rodziców a nawet zaznała przyjemności jaką jest seks. Ponoć studenci na tej uczelni to ludzie, którzy żyją bez żadnych zasad kierując się chwilą, bo są artystami, a przynajmniej za nich się uważają. Taka jest prawda. Ale czy każdy z nas nie bawił się za młodu?
Gdy miała dwadzieścia siedem lat poznała swojego obecnego męża - Michała Łagodzińskiego. Nie była to od razu jakaś dobra znajomość, poznali się przelotnie jedno nie interesowało drugiego. Dopiero rok później kiedy ponownie się spotkali Michał wpadł Alicji w oko. Tak się wokół niego zakręciła, że zaczęli się ze sobą umawiać, stali się parą a rok później byli małżeństwem. Kobiety są przebiegłe i tu macie tego idealny przykład. Po dwóch latach małżeństwa na świat przyszedł ich synek - Piotruś. To przez niego Alicja zrezygnowała z ważnego dla siebie kontraktu a jej mąż zachował się jakby to było coś normalnego. Cały jej mętlik w głowie zaczął się właśnie od tego momentu.
Teraz jej życie wydaje jej się bez sensu. Maluje w domu chociaż nie może się temu poświęcić tak jakby chciała. Gdyby chociaż Piotruś siedział w przedszkolu, ale po co skoro jego kochana mamusia siedzi w domu? Ona nie czuje do syna żadnego przywiązania. Nie bardzo go rorumie, nie ma do niego cierpliwości. Czasem wini to dziecko za to, że jej się nie powiodło w życiu. W sumie dzięki pozowaniu na ASP czuje, że jeszcze ma jakiś minimalny kontakt ze sztuką i z tym co kocha. Nadal jest tą osobą o silnym charakterze, która nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Zdaję jej się, że z każdym dniem kiedy Michała nie ma w domu bo woli siedzieć w pracy odsuwają się od siebie. Czuje, że to uczucie, którym kiedyś go darzyła odeszło w zapomnienie. Teraz łączy ich tylko syn i kredyt hipoteczny. Poznała kogoś. Nie darzy tej osoby żadnym uczuciem oprócz przyjaźni. Ale zdaje jej się, że ten młody chłopak o wiele lepiej ją rozumie niż jej mąż. Czy Alicja będzie męczyć się u jego boku, a raczej w pustym mieszkaniu czy może w końcu powie dość i odejdzie zostawiając mu Piotrusia w łóżeczku?
________________________________________________________________
Karta dupy nie urywa.
Lubię zawiłe wątki i powiązania.
Owy chłopak pojawi się jeszcze dziś w wolnych.
Wolę zaczynać, z pomysłami gorzej.
Wątki średnie i długie.
Madalina Ghenea użyczyła twarzyczki :D
[weeee :D]
OdpowiedzUsuńOstatnie górne światło w budynku komendy głównej zostało zgaszone. To był spokojny dzień dla wydziału kryminalnego - zajmowali się jedynie starymi, nudnymi sprawami, żadne nowe nie doszły. Nikt o tej porze nie zaprzątał sobie już głowy Goleńczakiem czy Stówą, jedynie Łagodziński wciąż siedział w swoim biurze i trzymając nogi na biurku wpatrywał się w okno z zamyśleniem. Ostatnia sprzątaczka, pani Halinka, musiała stanąć za jego plecami, zgasić lampkę i odezwać się, aby ten zauważył jej obecność.
-Panie Michale, żona czeka - odparła z troską w głosie. Łagodziński wzdrygnął się i otrząsnął z zamyślenia. Pokiwał głową opuszczając nogi na podłogę i przetarł twarz dłońmi.
Pędził przez puste miasto umyślnie omijając imprezowe miejscówki. Do garażu wjechał równo trzynaście minut po północy. Odczuwał już zmęczenie, jednak wiedział, że i tak nie będzie mógł zasnąć.
Po cichu wszedł do mieszkania, w sypialni ściągnął koszulę i spodnie odkładając je niechlujnie na krzesło. Wśliznął się ostrożnie pod kołdrę po swojej stronie łóżka i z zamyśleniem utkwił spojrzenie w sufit.
Nie był pewien, czy powiedziała to z sarkazmem, czy raczej zawiedziona. Prawda był taka, że nie chciał tego roztrząsać. Nie chciał się kłócić, nie chciał słyszeć wymówek, narzekań jak to wraca kiedy dziecko już śpi i w ogóle nie ma czasu dla Piotrusia.
UsuńCoś pokierowało nim tak, że przysunął się do niej, objął ją i zaczął całować jej szyję. Kiedy tylko jego usta dotknęły jej wilgotnej od upału skóry, zapomniał o wszystkim. Chciał tylko wtulać się w jej włosy, całować jej piersi i zatonąć w niej. Przycisnął ją mocniej do siebie, a jego dłonie zaczęły błądzić po jej ciele.
Przysunął ją ponownie do siebie nie zważając na jej gest. Nie docierało do niego, że może nie chcieć, nawet nie przeszło mu to przez głowę. Odwrócił ją w swoją stronę i pocałował łaknąco.
Usuń-Nie masz ochoty - burknął kładąc się na swoim miejscu.
Usuń-Nigdy nie masz ochoty, zawsze znajdziesz jakąś wymówkę, kurwa, będziesz miała jeszcze kiedykolwiek ochotę? - sięgnął paczkę papierosów z szafki nocnej i wyciągnął jednego.
-Jak zachowywał? - odwrócił się do niej i spojrzał na nią -Chcę się kochać ze swoją żoną po powrocie z pracy, to jest naprawdę takie niezrozumiałe?
Usuń-Tak to widzisz? - obruszył się
Usuń-Wychodzę i przychodzę, a pieniądze biorą się znikąd? A kolejni mężczyźni, którzy mogliby być zagrożeniem dla Ciebie i Małego dobrowolnie zgłaszają się na komisariat? No tak, racja, bo przecież rozbicie szajki narkotykowej to jest pikuś, nie? - wściekły sięgnął z powrotem po papierosa i zanim Alicja zdążyła mu go zabrać, zdążył już zapalić i zaciągnąć się mieszanką tytoniową.
Po chwili wyszedł z łóżka, naciągnął spodnie i koszulę nie odkładając papierosa. W przedpokoju zabrał kurtkę i wyszedł z mieszkania trzaskając drzwiami. Po chwili przez okno można było dojrzeć jak wyjeżdża z garażu i znika za zakrętem.
Usuń-Co Ty... Co Ty robisz? - wydukał tylko.
Usuń-Alicja! - zawołał za nią wściekły. Nie wiedział co się właśnie stało i co robić. Piotruś się rozpłakał, kiedy Michał dostał telefon. Musiał jechać do zgłoszenia, a nie mógł zabrać ze sobą Małego. Wychodząc zostawił go więc w wózku, w dyżurce wydając Kamilowi polecenie służbowe dopilnowania dziecka.
Wrócił na komendę po dwóch godzinach, w czasie których całkiem zapomniał, że tam czeka na niego dziecko. Dał znać komu trzeba, że wróci najszybciej jak da radę i pojechał do domu. Nie zastał tam Alicji, przewinął więc Piotrusia, nakarmił go czymś, co znalazł, a co wydawało mu się, że jest przeznaczone dla chłopca i położył go spać. Czekał na Alicję próbując się do niej dodzwonić.